ok. 1935–1937, heliografika, papier fotograficzny
- wł. prywatna Galerie Berinson, Berlin niesygn., 29 x 39 cm
- Istnieją trzy analogiczne kompozycji, jedna w MSŁ (nr inw. NS/SN/GR/306) i MNWr (nr inw. XII/4085)
- Negatyw kompozycji w postaci kliszy celuloidowej (niesygn.) w zbiorach MSŁ (MS/SN/GR/83, zakup od Anny Pawlak w 1968)
- Wystawy: Łódź 1991 (poz. 4); Poznań 1999/1
- Reprodukcje: Bauer, Ojrzyński 2002 (kat. III.24); Sobota 2007 (s. 162); Jurecki 2009 (s. 78)
Przeważającą część pola obrazowego zajmuje formacja przypominająca wzgórze o ostrym, gwałtownym spadku. Ze skał zdaje się spływać woda, piętrząca się gwałtownie u ich stóp. Na tle ciemnego wodospadu Karol Hiller mistrzowsko wytycza subtelne, białe linie. Te cienkie, srebrne nici mogłyby przypominać struny harfy lub elementy ażurowej konstrukcji architektonicznej. Misternie wytyczone linie i koła bynajmniej jednak nie tworzą apologetycznej wizji nowoczesności. Spektakl wodnego żywiołu stanowi scenerię, w której rozgrywa się dramat jednostki uwięzionej w kleszczach machiny zagłady. Formy geometryczne w połączeniu z dynamiczną kreską tworzą piękne i przerażające zarazem – instrumentarium śmierci.